Wysłany: Śro Maj 30, 2007 23:17 Temat postu: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
Jeżdżąc codziennie to w dół to w górę naszą główną arterią, zastanawiam się jak podchodzicie do wymijania innych pojazdów w sytuacji kiedy dochodzi do "sąsiadowania" 3 aut w jednym miejscu jezdni - czy zjezdzacie na bok, w luki miedzy zaparkowanymi samochodami, czy jedziecie "na trzeciego"? ja szczerze mowiac zawsze staram sie zblizyc do kraweznika lub zaparkowanych aut i jednak przejechac, i z moich obserwacji wynika ze jesli obaj kierowcy zjada maxymalnie do lewych krawedzi to bez problemow mozna przejachac. Zatrzymywanie sie w takiej sytuacji to szkoda czasu i paliwa
co o tym sadzicie i jak praktykujecie?
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 11:34 Temat postu: Re: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
Na Porębskiego nie ma trzech pasów wydzielonych, wiec nie można mówić o tym, że można jechać na trzech. A w wypadku dwóch pasów to pierwszeństwo ma ten co jest na swoim pasie (a nie ten co jedzie pod górę czy z góry). Czyli należy zjechać we wnękę pomiędzy pojazdami aby przepuścić tego co jedzie po swoim pasie lub zatrzymać się na chwilę by puścić tego co jest na swoim. Inne zachowanie to wymuszanie pierwszeństwa.
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 11:56 Temat postu: Re: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
a ja uwazam że te samochody nie powinny tam stać, trzeba zrobić zakaz postoju. Jak w przyszlości bedzie jeżdzil tam autobus (z tego co wiem to okolo 2 lata) to napewno nikt tam nie postawi , chyba ze chce mieć samochód rozjechany przez autobus
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 11:58 Temat postu: Re: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
powinno się przepuszczeć samochód jadący pod górę (zwłaszcza zimą), gdyz wiadomo,że pod górę gorzej jest ruszać, a ten co jedzie z górki tego problemu nie ma
nie mówie o sytuacji, gdy samochód jadący pod górkę stoi na dole na porebskiego - powinien poczekać aż zjeżdżajacy zjadą na dół, tylko jak jedzie, to powinno sie go puscić, a nie pchać na 3 go, bo jest się na swoim pasie.
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 12:01 Temat postu: Re: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
Myszka napisał:
troche nieskładnie wytłumaczyłam o co mi chodzi,ale mam nadzieje, że zrozumieliście
z dużą nadzieją próbuję zrozumieć hmm punkt widzenia zależy od punktu siedzenia (stania) ....
pierwszeństo ma ten na swoim pasie, chyba że znaki pionowe stanowia inaczej
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 12:11 Temat postu: Re: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
acula masz racje, że pierszeństwo ma ten, który jedzie na swoim pasie
chodziło mi o to,że przy trudnych warunkach drogowych powinno sie przepuscić samochód jadacy pod górę, bez zmuszania go do zjeżdżania na bok w wolne miejsce i zatrzymywania się (np. wtedy, kiedy jest slisko)
mnie uczono,zeby tak robic, nawet jezeli nie nakazuja tego znaki, ot, zwykla ludzka uprzejmość...
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 12:11 Temat postu: Re: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
acula masz racje, że pierszeństwo ma ten, który jedzie na swoim pasie
chodziło mi o to,że przy trudnych warunkach drogowych powinno sie przepuscić samochód jadacy pod górę, bez zmuszania go do zjeżdżania na bok w wolne miejsce i zatrzymywania się (np. wtedy, kiedy jest slisko, bo trudno ruszyc pod górę)
mnie uczono,zeby tak robic, nawet jezeli nie nakazuja tego znaki, ot, zwykla ludzka uprzejmość...
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 12:26 Temat postu: Re: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
pxmydz napisał:
Na Porębskiego nie ma trzech pasów wydzielonych, wiec nie można mówić o tym, że można jechać na trzech. A w wypadku dwóch pasów to pierwszeństwo ma ten co jest na swoim pasie (a nie ten co jedzie pod górę czy z góry). Czyli należy zjechać we wnękę pomiędzy pojazdami aby przepuścić tego co jedzie po swoim pasie lub zatrzymać się na chwilę by puścić tego co jest na swoim. Inne zachowanie to wymuszanie pierwszeństwa.
powtórzmy, zapiszmy i zapamiętajmy
(zwłaszcza ci z rejestracją zaczynającą sie na WA.., WE.. , DW
oraz przedstawiciele głupiejący nie swoimi brykami
i ci wszyscy ludzie z rejestracjami
GO MYSZKA, GO KISZKA, GO BURAK, GO SŁOMA Z BUTA)
..pierwszeństwo ma ten co jest na swoim pasie ..
Tam gdzie są wydzielone pasy
taka i tylko taka interpretacja jest słuszna
a nie jakieś tam jechanie pod górkę czy z górki czy omijanie zaparkowanych samochodów na swoim pasie i inne widzimisię.
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 12:28 Temat postu: Re: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
Myszka napisał:
mnie uczono,zeby tak robic, nawet jezeli nie nakazuja tego znaki, ot, zwykla ludzka uprzejmość...
Uprzejmość to nie przepisy... Na uprzejmości to się można nieżle przewieźć - licząc na uprzejmość można zaliczyć czołowe zderzenie, bo my jesteśmy uprzejmi a ktoś nie albo liczymy, że on będzie a nie jest. W Kodeksie nie ma czegoś takiego jak uprzejmość a tylko przepisy - w wypadku orzekania o winie po wypadku. Radzę raczej trzymać się przepisów...
A co do pierwszenstwa dla tego co z góry czy z dołu - rzecz trudna do orzeczenia komu jest trudniej... Czy zatrzymac sie jadąc z góry czy ruszyć pod góre jak się stoi - jak jest slisko to i jedno i drugie trudne jednakowo.
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 12:35 Temat postu: Re: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
tak, tylko przy takim podejściu, gdy na chama bedziemy jechać, bo jestesmy na swoim pasie, to możemy spowodac niejeden wypadek, ale róbcie co chcecie - ja przepuszczam, kilkanascie sekund mnie nie zbawi,
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 12:38 Temat postu: Re: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
Myszka napisał:
mnie uczono,zeby tak robic, nawet jezeli nie nakazuja tego znaki, ot, zwykla ludzka uprzejmość...
zwykła uprzejmość to :
- wpuszczenie autobusu ruszającego z przstanu (przepis mówi, że to obowiązek)
- zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych, aby czekajaca od godziny brygada mogła przejści (w Niemczech zatrzymują się jak się chociaż w pobliżu przejścia pojawisz)
- nietarasowanie skrzyżowania (można mandacik zarobić)
- wpuszczanie kierowców gdy kończy się ich pas (też można dostac mandat za blokowanie)
Jak sama widzisz ... wększość "uprzejmości" to przepisy ... ale w naszym kraju obowiązek traktuje sie jak uprzejmość
Problem rozwiąże zakaz parkowania ... jak na Bergiela
Dołączył: Nie Lis 19, 2006 16:28 Posty: 526 Skąd: Jestem z miasta
Wysłany: Czw Maj 31, 2007 14:07 Temat postu: Re: Wymijanie na Porębskiego - jak jeździcie?
achula napisał:
Problem rozwiąże zakaz parkowania ... jak na Bergiela
To tyle w temacie ludzkiego podejścia do człowieka.
A niby gdzie mają parkować budowlańcy pracujący na okolicznych budowach? Za waszymi szlabanami? Teraz to każdy mądry: zakaz parkowania, ble ble ble, wszystko pięknie bo moja hacjenda juz stoi, to teraz robole won z tymi samochodami. Ciekawe jak byście zareagowali, gdy budowali wasze domy, a ktoś by krzyczał, że murarze nie mogą parkować w okolicy...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.