Dołączył: Sob Lis 27, 2004 20:07 Posty: 969 Skąd: Gdańsk-Zakoniczyn
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 13:08 Temat postu: Re: Palenie na balkonie
Trochę histerycznie się zrobiło.
Podstawy prawnej póki co nie ma, choć jaki pisałem się szykuje (67 proc. Polaków chce zakazać palenia na ulicach - wynika z sondażu TNS OBOP.Według projektu Cymańskiego palacze mogliby puszczać dymka tylko we własnych mieszkaniach lub specjalnie do tego wyznaczonych, zamkniętych i wentylowanych miejscach. Za łamanie nowych zakazów wymierzane mają być wysokie mandaty. Nawet do jednego tys. zł - informuje "Fakt".). Więc tylko od życzliwości sąsiada zależy czy będzie palił na balkonie czy nie. Wygląda na to, że uprzywilejowani są palacze z ostatniej kondygnacji. Ich nikt się chyba nie czepi.
Dołączył: Pon Mar 27, 2006 12:35 Posty: 436 Skąd: ŻW
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 13:22 Temat postu: Re: Palenie na balkonie
mini napisał:
może ugotuję na balkonie?
jak zapach się sąsiadowi nie spodoba to powiem ups, a gdzie paragrafy......
To musisz niezle gotowac...
bartosz b napisał:
Trochę histerycznie się zrobiło.
Podstawy prawnej póki co nie ma, choć jaki pisałem się szykuje (67 proc. Polaków chce zakazać palenia na ulicach - wynika z sondażu TNS OBOP.Według projektu Cymańskiego palacze mogliby puszczać dymka tylko we własnych mieszkaniach lub specjalnie do tego wyznaczonych, zamkniętych i wentylowanych miejscach. Za łamanie nowych zakazów wymierzane mają być wysokie mandaty. Nawet do jednego tys. zł - informuje "Fakt".). Więc tylko od życzliwości sąsiada zależy czy będzie palił na balkonie czy nie. Wygląda na to, że uprzywilejowani są palacze z ostatniej kondygnacji. Ich nikt się chyba nie czepi.
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 13:27 Temat postu: nieźle
potrafię gotować całkiem nieźle, ale dla tych co zasłużą
wyszukanie smrodliwej potrawy nie jest takie trudne, zwłaszcza jak było się w Indiach.........
a tak poważnie mam znajomą wietnamkę, a ich kuchnia nie słynie z pięknych zapachów - może ją zaproszę
kuchenkę turystyczną mam, więc może dla odmiany zafunduję kiedyś ja sąsiadom miłe zapachy
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 13:29 Temat postu: Re: Palenie na balkonie
kozik_ napisał:
mini napisał:
może ugotuję na balkonie?
jak zapach się sąsiadowi nie spodoba to powiem ups, a gdzie paragrafy......
To musisz niezle gotowac...
bartosz b napisał:
Trochę histerycznie się zrobiło.
Podstawy prawnej póki co nie ma, choć jaki pisałem się szykuje (67 proc. Polaków chce zakazać palenia na ulicach - wynika z sondażu TNS OBOP.Według projektu Cymańskiego palacze mogliby puszczać dymka tylko we własnych mieszkaniach lub specjalnie do tego wyznaczonych, zamkniętych i wentylowanych miejscach. Za łamanie nowych zakazów wymierzane mają być wysokie mandaty. Nawet do jednego tys. zł - informuje "Fakt".). Więc tylko od życzliwości sąsiada zależy czy będzie palił na balkonie czy nie. Wygląda na to, że uprzywilejowani są palacze z ostatniej kondygnacji. Ich nikt się chyba nie czepi.
A balkon nie nalezy do mieszkania?
Oczywiście że należy. Nic pAN Cymański nie wskóra, jesli chodzi o balkony.
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 17:32 Temat postu: Chole.ny nałóg
Wk....ają mnie te ch..e, które ciągle palą na balkonach. Może ja zacznę ejakulować na balkonie i powiem: to na zewnątrz, miła czynność, a sperma kap, kap, do sąsiada? Normalnie wk....łem się na całego i dlatego tyle tu kropek...
Wk....ają mnie te ch..e, które ciągle palą na balkonach. Może ja zacznę ejakulować na balkonie i powiem: to na zewnątrz, miła czynność, a sperma kap, kap, do sąsiada? Normalnie wk....łem się na całego i dlatego tyle tu kropek...
twoi rodzica chyba sa/byli kuzynami
wszystko jest sztuka kompromisu.. badz akceptacji; nie ma co sie irytowac. Zacznijcie rozumiec potrzeby innych ludzi a dopiero potem zacznijcie wymagac aby ktos zrozumial wasze..
Wk....ają mnie te ch..e, które ciągle palą na balkonach. Może ja zacznę ejakulować na balkonie i powiem: to na zewnątrz, miła czynność, a sperma kap, kap, do sąsiada? Normalnie wk....łem się na całego i dlatego tyle tu kropek...
Ta czynnosc jest akurat zabroniona, wiec to nie najlepszy przyklad. Chyba ze ejakulujesz bez zdejmowania majtek.
Dołączył: Wto Maj 17, 2005 11:38 Posty: 214 Skąd: Zakoniczyn
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 20:53 Temat postu: Re: dalej nie umiesz czytać
mini napisał:
SKORO DYMEK PAPIEROSOWY TAKI FAJNY, DELEKTUJ SIĘ NIM W DOMKU!
W SWOIM DOMKU!WIĘCEJ SMRODKU ZACHOWASZ DLA SIEBIE......
A jak ktoś pali w łazience (czyli w swoim domu) lub w kuchni i cały smród idzie wentylacją do sąsiadów to lepiej niż na balkonie? Litości! Chyba trochę przesadzasz.
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 21:41 Temat postu: Re: Palenie na balkonie
Pisząc "jak krowie na rowie" chciałem dostosować się do Twojego, mini, schematu myślenia, bo aluzji Ignatiusa nie zrozumiałaś. Zresztą zrozumienie, że "jak krowie..." to tylko takie sformułowanie, też Ci łatwo nie przyszło. A wiedz, że w potocznym języku często są takie proste sformułaowania przyjęte i nie świadczą one o poziomie wypowiadającego. Wg Ciebie pewnie nie powinno się mówić np. "masz babo placek", ale coś w stylu: "posiadasz, o przedstawicielko tej lepszej połowy naszego globu produkt gotowy zrobiony z mąki, jajek, mleka (i tego wszystkiego, co sama wkładasz do PLACKA)"
Może to i głupi wątek (chociaż temat nie), ale jaki śmieszny
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 22:06 Temat postu: Re: Palenie na balkonie
Tylko nie smaż ryby mężowi, bo zapach faktycznie może się nie spodobać sąsiadom.
Balkon jest integralną częścią mieszkania i palący zapewne nie zakupiliby lokum bez niego. Smrodki kuchenne lub związane z remontami rozchodzą się zarówno po klatce schodowej jak i przez otwory okienne drażniąc, ale nie doprowadzając do takiej furii jak dym papierosowy (niepalących).
A projekt ustawy zabraniający palenia w miejscach publicznych? W radiu słyszałam kapitalną wypowiedź starszej pani (palącej): łatwiej złapać i złupić mandatem palącego niż dorwać złodzieja lub innego bandytę. I od razu liczba wykrytych wykroczeń wzrasta!
Dla mnie zrozumiałe jest oburzenie na porzucone pety, palenie pod drzwiami sąsiada, na ławce, na której siedzi też ktoś niepalący... Ale na WŁASNYM balkonie?
Ogólnie na tym forum ludzi denerwują sprawy, których nie da się uniknąć mieszkając w blokach (hałasy, dzieci, psy, brak miejsc do parkowania itp.). Chyba jedynym rozwiązaniem byłaby przeprowadzka do domu z DUUUUŻĄ działką (żeby przypadkiem nie poczuć grilla sąsiadów).
Wysłany: Czw Kwi 20, 2006 22:39 Temat postu: Re: Palenie na balkonie
przepraszam jestem palaczem i nie przestane palic bo lubie ,pozatym pale za swoje a to czy pale u siebie w mieszkaniu czy na balkonie nikogo nie powinno interesować płace czynsz wiec jestem u siebie nie kipuje nikomu na głowe tylko do popielniczki .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Portal www.MojeOsiedle.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść wypowiedzi
zamieszczanych przez użytkowników serwisu. Osoby zamieszczające wypowiedzi naruszające prawo
lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną
lub cywilną.